Dead To A Dying World - Dead To A Dying World [2011]
Autor:
MIZANTROPHY
on poniedziałek, 28 lutego 2011
Etykiety:
atmospheric,
atmospheric sludge,
post metal
Któż nie lubi instrumentów smyczkowych, które jak żaden inny nie potrafi stworzyć niesamowitych, melancholijnych muzycznych pejzaży? Niestety we współczesnej muzyce rockowej tak rzadko znajdują zastosowanie. Połączenie subtelnych przewlekłych i bardzo spokojnych dźwięków wydobywanych z tych bardzo wdzięcznych instrumentów z klasycznym dla rocka instrumentarium w tym przypadku wgniata w fotel. Zdradzę nieco więcej niż zwykle. Pierwszy numer po pięciominutowym wstępie wkracza w tak genialne rejony,że dostaję dreszczy na całym ciele. Nie takich zwyczajnych ciarek, lecz dreszczy pełna gębą! Muszę posłuchać znajomych i udać się z tym problemem do dermatologa! Wspomniany wcześniej wstęp,w którym pierwsze skrzypce gra wiolonczela (!) przy akompaniamencie klarownej gitary to absolutne cudo. Z każdą minutą kompozycja rozwija się z niesamowitym wręcz tempem. Poważna długość numerów umożliwia takie żerowanie na emocjach słuchacza, a przepiękne, melodyjne riffy nie pozwalają się oderwać do ostatnich chwil trwania każdego numeru!
Absolutna rekomendacja!
Tracklist:
01. Concrete and Steel
03. Stagnation
04. We Enter The Circle At Night... And Are Consumed By Fire
Myspace
Dead To A Dying World - Dead To A Dying World [2011]
0 komentarze:
Prześlij komentarz