Dead To A Dying World - Dead To A Dying World [2011]



Któż nie lubi instrumentów smyczkowych, które jak żaden inny nie potrafi stworzyć niesamowitych, melancholijnych muzycznych pejzaży? Niestety we współczesnej muzyce rockowej tak rzadko znajdują zastosowanie. Połączenie subtelnych przewlekłych i bardzo spokojnych dźwięków wydobywanych z tych bardzo wdzięcznych instrumentów z klasycznym dla rocka instrumentarium w tym przypadku wgniata w fotel. Zdradzę nieco więcej niż zwykle. Pierwszy numer po pięciominutowym wstępie wkracza w tak genialne rejony,że dostaję dreszczy na całym ciele. Nie takich zwyczajnych ciarek, lecz dreszczy pełna gębą! Muszę posłuchać znajomych i udać się z tym problemem do dermatologa! Wspomniany wcześniej wstęp,w którym pierwsze skrzypce gra wiolonczela (!) przy akompaniamencie klarownej gitary to absolutne cudo. Z każdą minutą kompozycja rozwija się z niesamowitym wręcz tempem. Poważna długość numerów umożliwia takie żerowanie na emocjach słuchacza, a przepiękne, melodyjne riffy nie pozwalają się oderwać do ostatnich chwil trwania każdego numeru!
Absolutna rekomendacja!

Tracklist:
01. Concrete and Steel
03. Stagnation
04. We Enter The Circle At Night... And Are Consumed By Fire

Myspace

Dead To A Dying World - Dead To A Dying World [2011]

0 komentarze:

Prześlij komentarz