Asymmetry Festival 29,04 - 02,05



Już dziś wieczorem rozpoczyna się druga edycja Asymmetry Fesstival we wrocławskim Firleju. Bezprecedensowe jak na polskie warunki przedsięwzięcie, które w ostatnich miesiącach przeżywało dość ciężkie chwile w związku z wypadnięciem kilku zespołów z oficjalnego składu. Osobiście najbardziej jest mi żal Yakuzy(ponoć nic nie jest jeszcze pewne), strasznie jarałem się na ich koncert, był to dla mnie numer jeden. Może kiedy indziej dane mi będzie zobaczyć ich na scenie(nie wykluczone iż będzie to też Firlej). Ubiegłoroczna edycja pozostawiła na moim ciele głębokie i nadal niezabliźnione rany. Dwa kwietniowe weekendy będę wspominał z wielkim sentymentem oraz zadowoleniem. Intensywne koncerty, świetna organizacja oraz wielkie zespoły. Rok oczekiwania jak z bicza strzelił i oto stoimy u bram drugiej edycji festiwalu, który w stosunku do ubiegłorocznej charakteryzuje się większym rozmachem. Zainteresowanie imprezą wykroczyło poza ramy Polski i stało się międzynarodowym spektaklem, którego wspólnym mianownikiem jest muzyka. Oby za kilka dni po ostatnim koncercie wrażenia pozostały równie wspaniałe co rok temu. Wielu z Was pewnie spotkam przy barze czy pod sceną.
Życzę więc wyśmienitej zabawy, podpisanych plakatów, kupionych płyt i długich rozmów ze swoimi ulubionymi artystami. Dajmy im odczuć, że Polacy nie tylko są znani z kradzieży samochodów, ale potrafią zorganizować świetną imprezę i godnie przywitać zespoły pokonujące niekiedy tysiące kilometrów by czarować swoją muzyką.

29.04
The Mount Fuji Doomjazz Corporation
Zu
Bong-Ra
Drumcorps

30.04
Kylesa
Secret Chiefs 3
Year of No Light
Altar of Plagues
Dark Castle
Khuda

01.05
Jesu
Black Shape of Nexus
Time to Burn
TesseracT
Kasan

02.05
Esoteric
Mouth of the Architect
Necro Deathmort
Moja Adrenalina

03.05
EZ3kiel

Uthovar - Gospodarska Gomora [2009]



Młody, pochodzący z Chorwacji zespół swym brzmieniem bardzo przypomina Pelican z okresu krążka Ausrtalasia. Lekką różnicą jest fakt cięższego grania przez Uthovar. Instrumentalne dość krótkie kompozycje wahające się od dwóch do pięciu minut to mięsiste i bardzo konkretne kawałki, w których pierwsze skrzypce grają gitary. Wysoce zróżnicowane i świetnie przemyślane melodie, połamane i wielokrotnie sprawiających wrażenie strasznie poszarpanych, to kawałek naprawdę nieźle pomyślanych i wykonanych riffów. Zespół nagrał także kilka utworów na swej wcześniej wydanej epce w wersji akustycznej. Trzeba muzykom pogratulować pomysłu, post metal zagrany unpluged to dość oryginalne podejście do tematu.
Album udostępniony przez zespół za darmo.

Tracklist:
01. Bare Tuge 5:42
02. Poraz 4:01
03. Barbara 1:58
04. Kurva 3:44
05. Koraš Sam Majko 4:47
06. Jedem Balce 4:55
07. Dve Muve Na Krpi 1:53
08. Krvava Djeva 2:33
09. Siroče 4:25
10. Manje Soli Više Bibera, Kurvo 5:01

Myspace

Uthovar - Gospodarska Gomora download

Behold! The Living Corpse - Behold! The Living Corpse [2006]



Behold! The Living Corpse, zespół pochodzący z Chicago to kolejny projekt, który nie wytrzymał próby czasu i dwa lata temu muzycy rozeszli się pozostawiając po sobie ten oto album. Czego można się spodziewać przy przesłuchiwaniu krążka. Krótkie intro wprowadza nas delikatnie za pomocą noise`owych dźwięków do konkretniejszej części płyty. Ciężkie oraz utrzymane w wolnych tempach brudne riffy, zniekształcone melodie przypominające ścieżkę dźwiękową z retro horrorów oraz obłędnie brzmiące wokale tworzą wilgotną i bardzo niepokojącą mieszankę rytmicznych uderzeń gitar gdzieniegdzie opatrzone dźwiękami kojarzącymi się ze strojeniem bardzo starego radia. Album trwający lekko ponad czterdzieści minut to materiał raczej trudny w odbiorze, lecz ucho nieobojętne na tego typu propozycje powinno być w pełni usatysfakcjonowane.

Tracklist:
01. Curse of Skull Island 1:07
02. Feast of the Zombie 5:00
03. Death March 5:16
04. Return To Skull Island 3:40
05. Deadly Swarm 3:15
06. Go Spread Your Wings 12:50
07. Cask of Agaroth 10:35

Myspace

Behold! The Living Corpse - Behold! The Living Corpse download

Ramesses - Take the Curse [2010]



Powołany do życia na początku 2003 roku przez członków Electric Wizard zespół powraca z najnowszą płytą. Ostatnimi czasy zapomniałem prawie o tym bandzie, więc nowa płyta była dla mnie sporym zaskoczeniem, i z wielką, nieukrywaną ciekawością zagłębiłem się w materiał proponowany przez ten brytyjski zespół. Pierwsze co zwraca uwagę i trzyma w napięciu do samego końca albumu jest niesamowicie plastyczny i bardzo dopracowany wokal Adama Richardsona. Wielowymiarowość, duża charyzma i wysokie umiejętności wokalne stały się już niejako jego wizytówką znaną dzięki wcześniejszym krążkom. Całości projektu dopełniają świetne riffy w wykonaniu Tima Bagshawa, które swym powolnym i jednostajnym tempem buduje szkielet poszczególnych utworów. Wbrew pozorom każdy numer nie emanuje monotonią, czy powielaniem w nieskończoność tych samych patentów. Bogata warstwa kompozycyjna w świetny sposób urozmaici z pewnością wiele wieczorów. Z resztą Ramesses to marka sama w sobie. Kapela zajmująca stałe miejsce w panteonie sludge/stoner/doom metalu. Każdy utwór to ponure, przygnębiające kompozycje bogata warstwa stylistyczna wokali oraz rozwlekłe brudne solówki. Zachęcać do przesłuchania krążka nawet nie zamierzam, dla fanów takiej formy ekspresji drugi album Ramesses powinnien stać się pozycją obowiązkową.

Tracklist:
01. Iron Crow 7:03
02. Terrasaw 5:30
03. Black Hash Mass 5:10
04. Take the Curse 6:11
05. Vinho Dos Mortos 2:36
06. Baptism of the Walking Dead 7:12
07. Another Skeleton 6:01
08. Hand of Glory 4:07
09. The Weakening 3:54
10. Khali Mist 5:59

Myspace


Ramesses - Take the Curse download

We Lost The Sea - Crimea [2010]



We Lost The Sea to młody australijski zespół, który własnymi siłami wydał swój debiutancki album. Już od pierwszych minut tego krążka słychać wyraźne wpływy szwedzkiej, bardzo znanej kapeli. Mowa oczywiście o Cult Of Luna. Podobieństwo do CoL jest wszechobecne w muzyce proponowanej przez ten dziesięcioosobowy band. Muzycy w zręczny sposób kopiują dobrze znane patenty tak bardzo charakterystyczne dla skandynawskiej legendy. Wielopłaszczyznowe melodie, urywane gitarowe riffy, które momentami stają się motoryczne i niesamowicie wciągające. Brzmienie gitar właśnie to pierwszy wspólny mianownik tych zespołów. Za brzmieniem podąża prawie identyczna barwa głosu wokalisty, który w świetny sposób potęguje specyficzny klimat oferowany w tych pięciu propozycjach, gdzie ostatnia z nich przekracza długość dwudziestu minut. Fanów CoL materiał ten powinien przypaść bardzo do gustu, gdyż jest to kawałek naprawdę ciekawego i tak na dobrą sprawę świetnie znanego brzmienia za którym od kilku lat szaleje ogromna liczba entuzjastów tego rodzaju ekspresji.
Absolutna rekomendacja!

Tracklist:
01. The Vessel 3:49
02. Hail! Star Of The Sea 10:06
03. Balaklava Cold 2:08
04. Siege Of Sevastapol 6:46
05. March To Scutari 20:56

Myspace

We Lost The Sea - Crimea download

Empires - Freshwater Reflection [2010]



Kwartet z Minneapolis to zespół który wyrobił sobie mocną pozycję na post metalowej scenie powraca. Najnowsze dzieło Empires trwa niespełna trzydzieści minut, lecz każdy z utworów to porządne, instrumentalne granie. Jak przystało na ten zespół warstwa muzyczna jest niezwykle bogata we wszelkiego rodzaju ciekawe, rytmiczne tempa czy oryginalne melodie. Niekiedy moc utworów słabnie, na chwilę tylko ustępując miejsca stricte post rockowym przejścią. Po chwili jednak powraca na "właściwe " tory przedstawiając ciężką zaporę w postaci mocnych gitar oraz mocno hałasującej perkusji.

Tracklist:
01. Sun Settles Before Us
02. Horizon Ablaze
03. Trances
04. Freshwater Reflection

Myspace

Empires - Freshwater Reflection download

Titan - Colossus [2009]



Istnieją dwa zespoły o tej nazwie. Wydany pod koniec 2009 roku krążek zawiera pięć bardzo drapieżnych utworów trwających łącznie prawie trzydzieści minut. Każdy z nich to niesamowicie agresywne, momentami mocno atmosferyczne granie, podsycane wokalami w formie bardzo ekspresyjnych, gardłowych krzyków. Poziom zróżnicowania temp czy melodii jest wysoce zadowalający. Utwory niekiedy nabierają motorycznego tempa, stając się niesamowicie "mięsiste'', by już po chwili zdecydowanie zwolnić i nabrać rozmachu. Absolutnie fantastyczny krążek, pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji i niespodzianek, który pomimo tylko trzydziestu minut trwania daje wiele przyjemnych chwil. Charyzmatyczne wokalizy, atmosferyczne pejzaże czy piekielnie żarłoczne i bezkompromisowe riffy to niewielka część tego arcyciekawego materiału. Zespół dzięki połączeniu żywiołowości z cudownymi melodiami, przepełnionymi na wskroś żalem oraz pesymistycznym przesłaniem uplasował się dość wysoko w moim prywatnym rankingu.
Absolutna rekomendacja!

Tracklist:
01. The Glory Of The Fleet 7:01
02. Attention 0:37
03. The Standard 4:03
04. Next Winter 7:23
05. His Eminence 9:07

Myspace

Titan - Colossus download

Bibilic Blood - Z'Ha Doom [2009]



Bardzo przypominającym kolaż Black Sabbath z Jarboe brzmieniem przywitał nas młody zespół z Ohio. Debiutancki album zawierający dziewięć numerów to emanujące psychodelią utwory o dość prostej budowie, i monotonnych siermiężnych riffach. Jednak niesamowitą atrakcją jakiej doświadczymy zagłębiając się w odmęty albumu są oryginalne i niesamowicie brzmiące kobiece wokalizy. Począwszy od zachrypniętych, brudnych i charczących ryków, poprzez bardziej agresywne wrzaski, a skończywszy na niemalże czysto dziewczęcych zawodach. Dla wielbicieli ciekawych wokalnych popisów materiał ten okaże się wielką skarbnicą werbalnych atrakcji.

Tracklist:
01. Obsidian Order 3:27
02. Now Im Dead 4:32
03. Symptom of TheUniverse 5:34
04. Burn 4:58
05. Hate You 9:14
06. Love Song 3:18
07. Drugs 3:04
08. High 4:47
09. Paranoid Mother Fucker 4:07

Myspace

Bibilic Blood - Z'Ha Doom download

The Mire - Volume I [2009]



Udostępniona za darmo epka tego brytyjskiego zespołu, bardzo bogata jeśli chodzi o warstwę liryczną to ciekawa, choć skromna propozycja oscylująca pomiędzy sludgem i atmosferycznymi, pełnymi patosu momentami. Zdecydowaną zaletą tych dwóch utworów jest ich skomplikowana budowa muzyczna. Wielowymiarowe melodie, urywane rytmy rozszerzające i tak już dość dużą przestrzeń nie pozwolą na choćby chwilę nudy.

Tracklist:
01. Wheelwalker 6:22
02. Fears 5:50

Myspace

The Mire - Volume I download

The Devil and the Sea - Demo [2009]



Mocny i bardzo żywiołowy zespół z USA to mieszanka atmosferycznych przejść z gwałtownym i nieprzewidywalnym uderzeniem gitar. Po świetnie przyjętym debiutanckim albumie "Heart vs. Spine" zespół powraca w wielkim stylu przedstawiając materiał nesamowicie urozmaicony, o niesamowitej dawce ekspresji i agresji wykraczającej poza ogólnie przyjęte ramy. Każdy z kawałków na tej epce to klasyczne sludge`owe kompozycje łączące w sobie cechy post metalowej przestrzeni z brudem i przytłaczającymi riffami sludge`owych patentów. Pozycja obowiązkowa dla fanów Isis, Rosetty i tym podobnych zespołów.

Tracklist:
01. Ignition 2:36
02. Mother Furnace 10:35
03. The Monolith 3:33
04. Swallow the Anchor 8:31

Myspace

The Devil and the Sea - Demo download

Conan - Horseback Battle Hammer [2010]



Za tą chwytliwą nazwą kryje się brytyjski zespół preferujący ciężkie jak jasna cholera numery, z barwą gitar tak charakterystyczną i bardzo rzadko spotykaną. Każdy z kawałków na tym albumie nie tyle co dudnią, ale wręcz grzmią niczym Gniew Boży. Lekko ponad półgodzinny materiał to systematyczne i konsekwentne walcowanie i poniewieranie słuchaczem, pozbawiając go wszelkiej chwili odpoczynku. Nieubłagane, potężne uderzenia przychodzą niespodziewanie znikąd. Materiał jest niesamowicie "wilgotny", ociekający krwią i kawałkami mięsa. Tak brzmią odgłosy końca znanego nam świata. Album naszpikowany jest klaustrofobicznymi riffami, bardzo duszącymi i jednostajnymi, które w dużym stopniu potęgują uczucie braku powietrza. Nad całością brzmienia muzyki unosi się obdarzony dużym pogłosem oraz specyficznym echem wokal, którego brzmienie przypomina nawoływania dobywające się z głębi jaskiń. Niesamowicie udany debiut bardzo obiecującej brytyjskiej formacji.
Absolutna rekomendacja!

Tracklist:
01. Krull 8:58
02. Satsumo 5:28
03. Dying Giant 7:24
04. Sea Lord 10:43

Myspace

Conan - Horseback Battle Hammer download

Lords Of Bukkake - Lords Of Bukkake [2008]



Pochodzący z Barcelony zespół tworzony przez członków m.in. Sons Of Bronson czy Cuzo przedstawia nam bardzo ciekawy album, rozbujany w bluesowych rytmach. Ciężkie i leniwie rozwijające się kompozycje trwające grubo ponad dziesięć minut to bardzo dobre doom`owe granie, o urozmaiconych riffach często wspomaganych wolnymi i psychodelicznymi solówkami. Album przyspiesza tylko przez moment sprawiając monumentalne wrażenie niesamowitych przestrzeni, wielokrotnie zostaniemy zaskoczeni niespodziewaną zmianą akcji. Wokalista wydając z siebie bardzo charakterystyczne skrzeczące odgłosy dopełnia całości. Fali Sleep, Weedeater, Bongzilla czy nawet Electric Wizard będą w pełni usatysfakcjonowani powolnymi utworami tego świetnego zespołu.

Tracklist:
01. Black Lung 18:46
02. No Excuses
03. Applicants
04. Devil's Rain

Myspace

Lords Of Bukkake - Lords Of Bukkake download

Wake Up On Fire - Wake Up On Fire [2005]



Na samym wstępie dodam, iż największą zaletą tego albumu są niesamowite wokale. Wszyscy, którzy uwielbiają pokręcone, chore, obleśne ponure czy jak je tam zwał znajdą je na tym właśnie krążku. Każdy z utworów obdarzony jest właśnie takimi wokalizami i bardzo dobrze, album nabiera głębszego wymiaru dzięki temu. Pozostała warstwa kompozycyjna poszczególnych utworów to mocno połamane tempa, bardzo agresywne riffy, czy też bardzo duży ogólny ciężar. Album pozostawia bardzo dobre wrażenie dzięki ciekawemu podejściu do tematu i połączeniu mocnych i kakofonicznych momentów z subtelniejszym graniem ocierającym się o atmosferyczny sludge, z pięknymi głębokimi melodiami. Album pełen kontrastów. Niestety kapela się rozpadła, muzycy poszli własnymi drogami.
Absolutna rekomendacja!

Tracklist:
01. Green Mouth 4:13
02. Dust 3:21
03. Oubliette 2:04
04. Holes 6:46
05. Will To Be Hollow 8:33
06. Four White Walls 6:46

Myspace

Wake Up On Fire - Wake Up On Fire download

Zonderhoof - Zonderhoof EP [2007]



Udostępniona przez ten brytyjski zespół półgodzinna ekpa to długie, mocne oraz instrumentalne utwory. Lekko tajemnicze i niepokojące brzmienie zespołu wprowadza nutkę niepewności w słuchaczach. Poszczególne kawałki w ciekawy sposób jednak hipnotyzują i przykuwają uwagę do materiału, i nie jest to raczej zasługa dość kontrowersyjnej okładki:-)
Jedyne co można zespołowi zarzucić, to fakt braku wokali. Momentami muzyka aż się prosi o pogłębiające pokłady agresji wokalizy.

Tracklist:
01. Bilge Rat 6:47
02. Varkens 7:54
03. All Your Witches And Bitches 9:00
04. Zub 6:28

Myspace

Zonderhoof - Zonderhoof EP download

Beard]+. - Basement [2010]



Połączenie dronów z noisem do najłatwiejszych nie należy, dlatego też taka forma ekspresji nie znajduje jeszcze zbyt wielu zwolenników. To raczej zamknięte grono, które przez fanów klasycznie rozumianej muzyki jest raczej spychane na margines sztuki jaką niewątpliwie jest muzyka. Wielokrotnie spotykałem się z zarzutami i nierzadko pretensjami "niedzielnych słuchaczy" jakoby muzyka noise czy już nieco mniej drone, to tak naprawdę nie muzyka! trzeba postawić jednak dość trudne pytanie, którego niestety większość ludzi nie rozumie. Mianowicie, gdzie znajduje się granica która wyznacza kres czegoś co można nazwać muzyką. Sam długo do takiego wniosku dochodziłem i jestem w stanie stwierdzić, iż taka bariera zwyczajnie nie istnieje, bądź ludzie sami na siłę starają się odciąć za pomocą granic, barier, drutu kolczastego czy cholera wie czego jeszcze. Czy można jednoznacznie stwierdzić że muzyka Merzbow to nie muzyka? Rzesze fanów japońskiego artysty staną murem za swym idolem i powiedzą, że oczywiście twórczość Merzbow to także muzyka. I mają całkowitą rację. Kto może stwierdzić czy ambientowe szumienie drzew, ćwierkanie ptaków czy odgłos wbijanego w drzewo gwoździa to nie jest muzyka. Cisza w brew pozorom to także rodzaj muzyki, tak wielokrotnie używana przez niezliczone zastępy artystów. Potrzebne jest w takim przypadku wyjście poza standardowe ramy jakimi opisywana jest powszechnie taka sztuka. Arytmiczne tempa, bez jakiegokolwiek schematu, czy kakofoniczne, komputerowo generowane dźwięki to też muzyka, wymagająca o wiele więcej od słuchacza, niż standardowo rozumiane czyste i suche pojęcie. Zachęcam do zapoznawania się z taką formą ekspresji, można naprawdę spotkać istne perły w miejscach, w których do niedawna słyszeliśmy tylko szum czy hałas.
Wracając do tematu postu. Beard]+. to brytyjski projekt do którego idealnie pasują moje słowa powiedziane wcześniej. To podróż w przeszłość, kiedy jako dziecko eksplorowałem wszelkie piwnice, lochy czy strychy. Każdy dźwięk miał swoje pochodzenie, swój smak choć genezy wielu z nich zwyczajnie nie znaliśmy. Przez te wszystkie lata zdolność słyszenia wielu ciekawych dźwięków zwyczajnie stępiła się o współczesny sposób życia polegający na ciągłym biegu, pośpiechu i braku chwili na posłuchanie otaczającego nas świata.
Takim właśnie zwolnieniem jest ten album, który przez muzyków został udostępniony za darmo.
Absolutna rekomendacja!

Tracklist:
01. Walls 10:52
02. Ocean 7:11
03. Forest 4:59
04. Bloated 5:55
05. Final 9:30

Myspace

Beard]+. - Basement download

Baygon Vert - Demo [2009]



Francja od jakiegoś już czasu kojarzy mi się z zespołami grającymi screamo, czy ewentualnie jakieś pochodne tego gatunku. Myślałem, że Baygon Vert to kolejny band preferujący właśnie taki rodzaj grania. Nic bardziej mylnego, na swoim demie Francuzi oferują nam ponad czterdzieści minut świetnego stoner metalu. Co godne podkreślenia, materiał rozpowszechniany jest za darmo. Krótkich dziesięć utworów to mocne gitarowe granie, zróżnicowane wokale z naciskiem położonym na przekaz w formie krzyków, czy przytłaczającego charczenia. Bardzo rytmiczne utwory wspaniale wpadają w ucho, choć materiał jest dość wymagający.

Tracklist:
01. Introduccion 0:31
02. Black Hole 4:30
03. Rampant 6:21
04. Auto Emocion 4:40
05. Skeletor 6:36
06. Gladiateur Du Futur 5:14
07. Interlude 0:03
08. That'ssss My Sssecret! 4:38
09. Octobre Noir 5:33
10. Bowl Of Grits 4:08

Myspace

Baygon Vert - Demo download

Agonhymn - Doom Jazz [2007]



Australijski duet na swym albumie prezentuje mocno eksperymentalny doom z wieloma naleciałościami z innych gatunków muzycznych dość odległych od rejonów sludge/doom metalowych. Razem z zespołem otrzemy się o jazzowe patenty czy bluesowe bujanie w trakcie trwania tego albumu. Całość pomimo tak różnorodnych zabiegów prezentuje się naprawdę bardzo ciekawie pośród grających na jedno kopyto wielu innych zespołów. Jest ciężko, wolno i całość pokryta grubą warstwą gruzu i pyłu nad którymi majestatycznie górują salowe, zardzewiałe pręty zbrojeniowe.

Tracklist:
01. Doom Jazz pt.I 2:21
02. Doom Jazz pt.II 4:26
03. Doom Jazz pt.III 4:11
04. Doom Jazz pt.IV 7:03
05. Doom Jazz pt.V 9:59
06. Doom Jazz pt.VI 6:58
07. Doom Jazz pt.VII 9:59

Myspace

Agonhymn - Doom Jazz download

Atolah - Relics EP [2009]



Już po pierwszych sekundach odsłuchiwania albumu wiedziałem, że trafiłem na coś bardzo dobrego. Utwór numer jeden otwiera dobrze znany skecz Monty Python`a o człowieku przyznającym się do morderstwa. Tych kilka słów niewątpliwie pasuje do obrazu jaki kreuje na tym krążku to australijskie trio. Trwająca prawie trzydzieści minut epka to pięć powolnych i leniwych utworów o jak przystało na klasyczny stoner bardzo brudnym brzmieniu. Debiut zespołu to bardzo udane wejście na stoner/doom`ową scenę. Zespół także wcisnął swoje trzy grosze na składance Dronning Earth v.31

Tracklist:
01. Dead Leg 4:03
02. Relics 5:57
03. Down It Or Leave It 7:04
04. Weedy Gonzales 5:08
05. El Duce 6:33

Myspace

Atolah - Relics EP download

Taiga - Aralar [2010]



Dawno Albert Einstein zapytany na jakiejś konferencji jak będzie wyglądać Trzecia Wojna Światowa, odpowiedział bardzo krótko nie wiem, po chwili jednak dodając, że następna po niej będzie się odbywać na kamienie i patyki. Niby słowa pozostawiające wiele do życzenia co do jednego z największych wynalazców i myślicieli XX wieku, a jednak skrywających tak przerażający scenariusz. Wiele może być w tym stwierdzeniu prawdy, jak i też można by pomyśleć o niezgłębionym poczuciu humoru współtwórcy atomowej rewolucji, która w tak znaczący sposób zmieniła nasze podejście do konfiktów zbrojnych. Takim właśnie krajobrazem jest hiszpański projekt Taiga, który za pomocą drone`ów ostrzega nas przed apokaliptyczną wizja przyszłości, w której nie dane nam będzie odbywać codziennego rytuału stania w kolejce po bułeczki w piekarni. Album trwający prawie czterdzieści minut, to monumentalne drone`owe ściany dźwięku bardzo przypominające swym patetycznym brzmieniem dźwięki dostarczane przez Aidana Baker`a i jego Nadję.

Tracklist:
01. Txalaparta 3:17
02. Erritu 6:29
03. Aiako Kanpaiak 10:16
04. Jentilarri 11:42
05. Itzala Edo Eguzkia 7:24
06. Lejos De Todo, En Lo Helado Y Salvaje 59:40

Myspace

Taiga - Aralar download

The Flight Of Sleipnir - Lore [2010]



Ten młody zespół pochodzący z Colorado to mieszanka różnych stylów muzycznych orbitujących wokół doom metalu w różnych jego postaciach. Po wydaniu bardzo dibrze przyjętego dema Winter Solstice z 2009 roku zespół po dość krótkim czasie powraca z długogrającym albumem. Naprzemienne tempa i poziom drapieżności skumulowany w lekko ponad czterdziestominutowym krążku. Właśnie te delikatne momenty oraz naturalnie brzmiący wokal urzekły mnie najbardziej. Całość pomimo dość rażących różnic stylistycznych tworzy niesamowicie barwny pejzaż, pełen oryginalnych rozwiązań i wysokiego poziomu uczuciowości pięknie kamuflującej się pod płaszczem mocnych dźwięków. Album jednak w wielkim stopniu przypomina mi krążek zespołu Madrugada pod tym samym tytułem, niby inne gatunki i inny świat, lecz podobieństwo w moim odczuciu bardzo znaczące.

Tracklist:
1. Legends 2:28
2. Of Words and Ravens 5:09
3. Asgardreid 2:28
4. Fenrisulfr 7:06
5. The End Begun 4:50
6. Black Swans 3:37
7. No Man Will Spare Another 5:48
8. Winter Nocturne 1:58
9. Let Us Drink Till We Die 4:16

Myspace

The Flight Of Sleipnir - Lore download

Hearts Of Atlantis - Promo [2009]



Hearts Of Atlantis to rosyjskie trio na które trafiłem niedawno, lecz muzyka którą prezentuje zespół na długo pozostanie w mojej pamięci. Materiał bardzo trudny do zdobycia dostałem dzięki wielkiej uprzejmości jednego z członków zespołu (pozdrawiam Vitalii). Czterdzieści minut jak materiał promo to dosyć sporo, choć to tylko cztery numery. Każda z poszczególnych kompozycji to rewelacyjne i wysoce zróżnicowane kawałki. Jestem już chyba w takim stadium rozwoju muzycznego, kiedy mogę powiedzieć, że słyszałem już bardzo dużo post metalowych zespołów i bardzo rzadko występuje w moim przypadku doświadczenie dreszczy przebiegających od stóp po sam czubek głowy. Ten zespół przypomniał mi w cudowny sposób to uczucie, dostarczając wspaniałych chwil muzycznego upojenia i post metalowego spełnienia. W tych czterech długich utworach znalazłem wszystko to, czego w takiej formie ekspresji szukałem. Nieszablonowe podejście do kompozycji numerów, dźwięki targające emocjami czy melancholia mieszająca się w jednym kotle z absolutną wściekłością to tylko niewielka część tego czego doświadczymy podczas obcowania z tym materiałem. Jeśli natomiast miałbym obstawiać swojego faworyta pośród poszczególnych numerów, to zdecydowanie jest to utwór zatytułowany Lost. Jestem absolutnie przekonany, że inne słowo nie odzwierciedliłoby w pełni eksplozji emocjonalnie namalowanych obrazów jakie przed słuchaczem rozpościera ten genialny numer. Połączenie ciszy z agresywną ekspresją w pewien sposób jest zwierciadłem mojej duszy, i dlatego właśnie utwór ten przemawia do mnie najsilniej. Czterdzieści minut niesamowitej pasji, energii i ekspresji obok której nie można przejść obojętnie.
Absolutna rekomendacja!

Tracklist:
01. Improvisation 17:44
02. Lost 7:53
03. Sirens 5:55
04. Untitled 10:04

Myspace

Hearts Of Atlantis - Promo download

Consecration - .avi [2010]



Consecration to twór niezwykły i bardzo oryginalny. Ten serbski band pochodzący z Belgradu to mix tak wielu różnych stylów muzycznych i nowatorskich rozwiązań, że wymienianie ich wszystkich zajęło by masę czasu. No więc tajemniczo nazwany album to drugi longplay tej kapeli, na który przyszło czekać cztery lata. To w sumie nie tak dużo biorąc pod uwagę czas nagrywania pierwszego albumu (prawie sześć lat!) Prawie godzinny materiał to arcyciekawa pozycja pośród wydawnictw tego roku. Pełna niespodziewanych dźwięków, niesamowicie brzmiących wszelakich patentów oraz naszpikowana bardzo dużą dawką akcji. W tym przypadku poszczególne utwory powodują przyjemne zmieszanie czy zdziwienie wykorzystywanymi pomysłami. Każdy numer to niesamowicie rozbudowana suita zarazem ciężka, przytłaczająca jak i delikatna oraz subtelna. Pełne kontrastów i niesamowitego polotu kawałki to genialny przykład niesamowitej świeżości, wspaniałych pomysłów i nietuzinkowych rozwiązań stylistycznych. Jeśli dostajecie mdłości od powielających w nieskończoność sprawdzonych schematów niemiłosiernie miętoszonych przez całe tabuny średnich kapel zapoznajcie się z tym świetnym materiałem, gwarantuję, że zaskoczy Was nie jeden raz.
Absolutna rekomendacja!

Tracklist:
01. Aligator 8:30
02. .avi 13:56
03. Cisterna 1:07
04. Djavo Nije Urban 14:17
05. Idiot Glee 11:25
06. Somna 7:29

Myspace

Consecration - .avi download

The Arm and Sword of a Bastard God - Demo [2004]



Kalifornijski kwartet zarejestrował to krótkie demo w garażu jednego z członków kapeli. Dwadzieścia minut powolnego i ciężkiego walcowania, gardłowych wokali i całej masy sludge`owego brudu. Jak na warunki domowe materiał brzmi bardzo dobrze, każdy element muzyki jest znakomicie słyszalny, bez jakichkolwiek zakłóceń czy zniekształceń. Materiał brzmi naprawdę bardzo potężnie i bardzo surowo. Demo udostępnione za darmo.

Tracklist:
01. Annex Wasteland 5:38
02. Storm the Throne (Part II) 5:05
03. GutterMotherCreator 4:51
04. Storm the Throne (Part I) 4:39

Myspace

The Arm and Sword of a Bastard God - Demo download

A Cold Dead Body - Promo [2009]



Trzy udostępnione darmowo utwory tego włoskiego zespołu to dwanaście bardzo melodyjnych post metalowych kompozycji okraszonym zróżnicowanym wokalem i bardzo dużą ilością akcji w poszczególnych utworach. Materiał dość skromny objętościowo, natomiast muzyczna strona projektu to ciekawa propozycja w tym gatunku. jako ciekawostkę można dodać fakt rozejścia się stu kopii tego dema w ciągu niecałych dwóch dni od daty wydania.

Tracklist:
01. Collapse 4:44
02. The Chosen Ones 3:37
03. Divinity Pt.1 3:44

Myspace

A Cold Dead Body - Promo download

Coffinworm - When All Became None [2010]



Po wydaniu bardzo dobrze przyjętego dema z 2009 roku panowie z Indiany powracają z nowym longplayem. Album ten to wyjątkowo świetne połączenie muzyki sludge doom z blackowymi naleciałościami oraz motorycznym HC punkiem. Sześć długich kompozycji to wybuchowa dawka mocnych i bezkompromisowych dźwięków, bardzo zróżnicowanych temp i tak samo różnych wokali. Poszczególne numery nieraz rozpędzają się do dość znacznych temp bardzo przypominających black metalowe pasaże.

Tracklist:
01. Blood Born Doom 6:54
02. Start Saving for Your Funeral 6:16
03. Strip Nude for Your Killer 8:39
04. Spitting in Infinity's Asshole 5:38
05. High on the Reek of Your Burning Remains 7:49
06. The Sadistic Rites of Count Tabernacula 7:56

Myspace

Coffinworm - When All Became None download

Killbody Tuning - The French Hunter [2008]



Killbody Tuning to szwajcarski zespół wywodzący się z nurtu post rock/metal grający instrumentalne, pełne uczuć kompozycje. Każda z melodii prezentowanych przez ten utalentowany kwartet to bardzo atmosferyczne utwory o bardzo dużej melodyjności oraz stopniowo napięciem dozowanym, równolegle do rozwijającej się akcji. Jest to klasyczny przykład dobrego połączenie delikatności post rocka z mocniejszym metalowym uderzeniem.

Tracklist:
01. Le Chasseur Francais 14:28
02. L&M: Lovely Loneliness 3:17
03. L&M: Miserable Love 7:55
04. Sonotone 6:52
05. A Blind Mouth: Whispering 5:01
06. A Blind Mouth: Kissing 5:27
07. A Blind Mouth: Biting 3:06

Myspace

Killbody Tuning - The French Hunter download

Potmos Hetoimos - Discography [2006-2009]



Natknąłem się na artystę o imieniu Matt Matheson całkiem przypadkowo. Zainteresowało mnie jego niebywałe zaangażowanie w tworzeniu muzyki i udział w wielu skrajnie różnorodnych projektach. Najbardziej do gustu przypadł mi projekt skryty pod jakże tajemniczą nazwą Potmos Hetoimos. Po krótkich poszukiwaniach genezy tej nazwy doczytałem się powiązań z językiem starogreckim i wolnym tłumaczeniu oznacza mniej więcej "zagłada w naszych rękach". Mniejsza o pochodzenie nazwy, czy takie detektywistyczne zapędy, lepiej się skupić na merytorycznej wartości twórczości tego multiinstrumentalisty, człowieka obdarzonego wielką wizją i oddającemu się z wielką pasją tworzeniu muzyki. Jak do tej pory Matt skomponował z gościnnym udziałem na wokalu niejakiego Jasona sześć długogrających albumów, pełnych świeżości oraz niebywałego muzycznego wyczucia.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------



The Greater Gospel
Najnowsze dzieło Potmos Hetoimos ukazało się w 2009 roku. Album zawiera dziesięć niezwykle klimatycznych utworów o dość pokaźnej długości. Podczas słuchania materiału najbardziej daje się o odczuć niezwykła lekkość z jaką komponuje artysta. Każdy numer emanuje świeżością i nowatorskimi pomysłami. Ciężar poprzeplatany atmosferycznymi momentami otoczony rewelacyjnymi i niesamowicie plastycznymi wokalami wprost zwala z nóg. Liryczna zawartość krążka porusza jakże ważne tematy ubóstwa oraz wyzysku mającego miejsce w wielkich metropoliach. Jednak teksty nie mają agresywnego charakteru, są przepełnione pokorą i odniesieniami do religii chrześcijańskiej. Do nagrania materiału Matt zaprosił dodatkowo swych dwóch przyjaciół, którzy wspomogli go wokalem, grą na gitarze oraz klawiszach.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------



Kingdoms
Niestety album pozbawiony oprawy graficznej, wydany w 2008 to duże położenie nacisku na post metalowe brzmienie w bardzo atmosferycznej oprawie. Ponad godzinę trwający album zawiera dziewięć długich utworów spójnie poukładanych w wielki apel do świata o poszanowanie własnej godności i odrzuceniu pokusy budowania fałszywych królestw w świecie zdominowanym przez boską moc. Album pełen zaskakujących zwrotów akcji i niesamowicie wciągający.

----------------------------------------------------------------------------------------------------



Dance With Divinity
Album to w tym przypadku dość niewłaściwe słowo. Powodem jest fakt, iż zawiera tylko jeden utwór. Jeśli dołożymy do tego fakt i numer ten trwa 133 minuty to obraz nabiera niewyobrażalnego wręcz rozmachu. I nie jest to jeden numer, który pocięty na kilka mniejszych zachowa swój charakter. Całość tworzy niezwykle spójną i wielopłaszczyznową muzyczną opowieść podzieloną na cztery akty. Album opowiada o burzliwych losach rodziny, która na wzburzonych wodach życia popełnia masę niewybaczalnych błędów doprowadzając w ten sposób do niewyobrażalnej tragedii. Muzycznie album jest najcięższym w dorobku Potmos Hetoimos. Potężnie brzmiące sludge/doom`owe gitary, gardłowy wokal i cała masa dobrze znanych patentów czynią ten album naprawdę godnym uwagi.

----------------------------------------------------------------------------------------------------



Suffering The Storm
Ten album dla odmiany jest krążkiem największych kontrastów. Od majestatycznie rozlanych subtelnych wokali po prawie growl i ryki. Ciężki i powolnie toczący się album to bardzo długie kompozycje, trwające ponad dziesięć minut. Kolejną bardzo ważną rzeczą jest instrumentarium wykorzystane w tym przypadku. Uwagę zwraca brak gitary!. Wokal, perkusja i bass oraz lekka dawka elektronicznych sampli dopełniają reszty obrazu. Przyczyniło się to do ogólnego wrażenia dużego ciężaru. Liryczna strona albumu to biblijna historia Noego i jego Arki, której chyba nikomu nie muszę przedstawiać.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------



Milestone
Album nagrany w ciągu miesiąca! Mimo tego faktu nie ma jakiś niedociągnięć czy zwyczajnej prostoty. Świetne kompozycje dość pokaźnych długości opowiadają historię człowieka wrzuconego wo oceanu z kamieniem uwiązanym do szyi. Co może czuć taki człowiek? Odpowiedź znajdziemy słuchając tego albumu. Jest nią stara prawda zaczerpnięta z religii, nie tylko chrześcijańskiej z resztą.

----------------------------------------------------------------------------------------------------



Proclaim Thy Judgment
Pierwszy album nie zapowiadał tak wspaniałej przygody Matta na arenie sludge/doom metalu. Słychać dużą surowość materiału i docieranie się jej autora. Jednak jest to znakomity album doskonałego muzyka. Tak jak i pozostałe krążki ten też jest jednym wielkim odniesieniem do Starego Testamentu jego przesłania i prawd przez tą księgę głoszonych.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Podsumowując Potmos Hetoimos to twór dość niezwykły, trzy lata i sześć albumów. Każdy bez słabych stron czy jakiś wpadek. Rewelacyjna pozycja dla amatorów atmosferycznych sludge`owych czy post metalowych wariacji w dość rozbudowanej formie kompozycyjnej. jeśli dodać do tego fakt, iż każdy z albumów muzyk udostępnił za darmo nie pozostawia nam już wyboru. te albumy po prostu trzeba znać!
Absolutna rekomendacja!

Myspace

2009 The Greater Gospel
2008 Kingdoms
2008 Dance With Divinity

2008 Suffering The Storm

2006 The Millstone

2006 Proclaim Thy Judgment

Argos Checkmate - Argos Checkmate [2007]



Połączeni post metalu z post hardcore`owymi akcentami przeważnie jest dość ryzykowne. Wiele kapel preferujących taki rodzaj ekspresji zwyczajnie przesadza z jednym z wymienionych gatunków. Jeśli chodzi o mnie od sludge powinien być delikatnie dominującym sposobem ekspresji. Argos Checkmate pochodzący z USA to właśnie przykład zupełnie odwrotny. Muzyka posiada duży potencjał, sporą świeżość tylko trochę zbyt duż HC. Lecz obiektywnie rzecz ujmując, a takie stanowisko powinienem reprezentować to slbum bardzo ciekawy. Zróżnicowane kompozycje oscylujące od czterech do dwunastu minut to przyzwoite agresywne utwory, o jak przystało na pochodzenie dużej dawce agresji. Album udostępniony przez muzyków za darmo.

Tracklist:
01. Dresden 6:18
02. In The Warm 4:02
03. Hellen Keller 6:36
04. Cerulean Tide 12:46
05. Harlan 6:53

Myspace

Argos Checkmate - Argos Checkmate download

Kill My Bleeding Smile - Kill My Bleeding Smile [2007]



Zespół czterech muzyków pochodzący z Kraju Kwitnącej Wiśni, którego największą zaletą jest stopniowe dawkowanie emocji, budowanie napięcia i bardzo duża ekspresyjność. Poszczególne kawałki zaczynają się dość niewinnie, delikatne wokale usypiają słuchacza wspomagane subtelną pracą instrumentów. Po chwili taka sielanka ustępuje miejsca potężnym uderzeniom burzących niemiłosiernie początkowe wrażenia na temat zespołu. Na płycie znajdziemy dużo eksperymentowania i swoistej improwizacji w komponowaniu utworów. Mylne złudzenie braku jakiegoś konkretnego, wyraźnego tematu przeradza się po chwili w bardzo ciekawą stylistycznie i muzycznie budowę poszczególnych utworów. Bardzo ciekawa propozycja dla miłośników melodyjnego, a zarazem ambitnego sludge`u.

Tracklist:
01. Skin And The Sky 3:10
02. The Sky Bleeds To Kill 8:35
03. The Day He Died 3:41
04. The Great Dead 6:59
05. I Swallow Everything 8:54

Myspace

Kill My Bleeding Smile - Kill My Bleeding Smile download

Nahrayan - The End EP [2007]



Trwająca niespełna dwadzieścia pięć minut Epka to trzy długie utwory, utrzymane w post metalowej stylistyce ocierającej się także o sludge`owy brud. Zespół raczej nic nowatorskiego swoją muzyką nie wnosi do gatunku, lecz jest zespołem jakich wiele oraz w bardzo porządny sposób grający mocne gitarowe granie z mocno wyczuwalnym zwolnieniem pomiędzy mocnymi ścianami dźwięku. Epki słucha się świetnie, głównie ze względu na duże urozmaicenie utworów i niezapowiedziane zmiany akcji. Naprawdę porządne atmosferyczne utwory.

Tracklist:
01. The Last Sunrise 6:40
02. A Dying Sun 7:55
03. The End 9:33

Myspace

Nahrayan - The End EP download

Dream of an Opium Eater - Live At Roskilde Festival [2007]



Dwa krótkie numery zarejestrowane podczas występu tej brytyjskiej formacji na festiwalu Roskilde 2007. Panowie wystąpili obok takich gwiazd jak Pelican czy Queens Of The Stone Age. Pomimo dość skromnej jakości nagrania utwory wypadają naprawdę nieźle. Mocne i żywiołowe post metalowe granie przychodzi temu kwartetowi bez większych trudności. Ciekawostką jest fakt iż zespół użycza swej muzyki jako podkład pod niezależne, krótkie etiudy filmowe utrzymane w konwencji horroru.

Tracklist:
01. Idyll Part 1 6:42
02. Idyll Part 2 3:02

Myspace

Dream of an Opium Eater - Live At Roskilde Festival download

Voyager - EP [2008]



Voyager, brzmi trochę jakby znajomo. Faktycznie była kiedyś kapela o tej nazwie grająca dość niszowy gatunek jakim jest disco polo. Ten zespół rodem z Massachusetts USA to rasowy atmosferyczny sludge, z potężnymi ścianami dźwięku i rewelacyjnym wokalem przyprawiającym nieomal o dreszcze. Epka ta to przeplatające się przestrzenne i delikatne motywy z mocnym, przytłaczającym uderzeniem. Właśnie te tak piękne delikatne momenty zasługują na dużą uwagę, gdyż to naprawdę kawałek świetnie zagranych patentów, charakteryzująch się dużą świeżością i oryginalnością.

Tracklist:
01. Crushing Winds 7:33
02. Static Pulse 7:00
03. Drifter 1:42
04. Avulsion 5:28
05. Surfacing 10:25

Myspace

Voyager - EP download

Vancouver - The Moment [2004]



Vancouver to szwajcarski projekt, który dość krótko gościł na sludge`owej mapie Świata. Tworzony przez członków innych uznanych kapel jak Unfold, Iscariote oraz Impure Wilhelmina działał w latach 2004-2007, Spuścizną po tym projekcie jest ten właśnie debiutancki album oraz dwa splity Zatokrev oraz Fresnel. Żeby tego było mało to zespół w tym momencie działa pod szyldem Minotaure. Muzycznie Vancouver to wśiekłe sludge`owe granie, potężne gitary oraz mocny wokal. Poszczególne numery są dość krótkiej długościm lecz pełne muzycznej, agresywnej ekspresji.

Tracklist:
01. Miraschino 4:51
02. The Ninth Hour 2:35
03. Damocles 3:10
04. Apollo 5:32
05. Exosphere 2:29
06. A Valid Gait 6:03
07. Altamon 4:44
08. The Detachment 5:10
09. The Portrait 3:17

Myspace

Vancouver - The Moment download

Rainydayfuckparade - Meridian [2006]



Rainydayfuckparade od pierwszych sekund albumu to bardzo brutalny atak na aparat słuchowy słuchacza. Bezlitosne kawalkady obłędnych, ciężkich riffów wspomaganych agresywnie brzmiącym wokalem oraz zdarzającymi się lżejszymi momentami, które "groźny" wizerunek zespołu burzą. Cztery krótkie numery to ciekawie zagrane i pomyślane, żywiołowe numery pod którymi kryją się jednak całkiem ciekawie rozwiązane melodie. Ten brytyjski zespół wykazuje dość dalekie, ale jednak podobieństwo do Fall Of Efrafa.

Tracklist:
Wasteland 5:48
Carried On Tides 4:59
Horror Heaving And Choking 6:08
Luminous 5:38

Myspace

Rainydayfuckparade - Meridian download

Souvenir's Young America - The Name Of The Snake [2010]



Kiedy pierwszy raz parę lat temu zetknąłem się z tym zespołem pochodzącym z Virginii było to dla mnie bardzo miłe zaskoczenie. Post rock w stylu retro-ameryksńskim. Harmonijka wręcz mnie urzekła i na długie tygodnie zespół regularnie gościł u mnie w odtwarzaczu. Minęło kilka lat, kapela wydała nową płytkę, ciekawy jej drogi rozwoju włączyłem przycisk play. Zespół nawet trochę się nie zmienił, gra dokładnie w ten sam sposób. Zapiaszczone i spalone słońcem rockowe pasaże z występującym z rzadka ciężarem i przyśpieszeniem. Uczucia jednak mam mieszane, powodem może być zamieszczenie kilku utworów na tym krążku, pochodzących z wcześniejszego albumu. Jednak dla wszystkich, który nie dane było poznać tego świetnego bandu płytę stanowczo polecam, ponieważ jest kawał świetnie zagranego post rocka/metalu w dość niecodziennej aranżacji.

Tracklist:
01. Water (Forgetting The Past) 7:02
02. Vanishing (Remaining) 7:31
03. Dust (Erasing The Future) 4:24
04. Amnesia (A Victors History) 10:08
05. 6:38
06. 3:17
07. 9:18

Myspace

Souvenir's Young America - The Name Of The Snake download

Of Puritans And Lepers - Comtemplations [2007]



Jimmy Sisco to bardzo zapracowany i jednocześnie artysta bardzo niedoceniany pomimo ponad dziesięcioletniej działalności na ambientowej scenie. Muzyk wydał dziesięć albmó, brał udział w wielu projektach. Chciałbym właśnie przybliżyć jeden z nich. "Comtemplations" to przepiękne minimalistyczne w swej ambientowej formie kompozycje, oscylujące w granicach siedmiu minut. Właśnie ten minimalizm to znak firmowy Jimma. Jako fan mocnego, gitarowego grania, pełnego wybuchowej ekspresji czasem muszę zwolnić tempo, wyciszyć się i oddać w objęcia Morfeusza. Sięgam więc po takie albumy jak ten właśnie. Niesamowicie melancholijne i lekko przygnębiające kompozycje w wyrafinowany sposób koją zszargane nerwy, goją rany i bardzo odprężają. Skromne aranżacje skrywają jednak wielki potencjał, którym są niewątpliwie przepięknie skomponowane melodie, rozlewające się przed słuchaczem w lekko zamglone przestrzenie gitarowych, bardzo eterycznych dźwięków. Materiał ten jak i cała twórczość artysty zostały udostępnione za darmo.

Tracklist:
01. I 1:48
02. II 7:13
03. II 7:59
04. IV 7:06
05. V 4:22
06. VI 7:00
07. VII 7:28
08. VII 6:59
09. IX 1:57

Myspace

Of Puritans And Lepers - Comtemplations download

Icos - Fragments Of Sirens [2007]



Icos to szwedzki zespół grający atmosferyczny sludge przemianowany niedawno na band o nazwie Monachus. Muzyka którą prezentują muzycy na swym krążku to klasyczne powolne utwory w których melodia okryta agresywnym płaszczem odgrywa główną rolę. Prawie godzinny materiał przywodzi na myśl zespoł pokroju Ocoai czLatitiudes. Monumentalne riffy okraszane wrzeszczącym i czasem gardłowym wokalem, wielokrotne zwolnienia i wypłycenia tempa oraz bardzo częste, łagodne momenty to najlepsza charakterystyka zespołu.

Tracklist:
01. Fragments of sirens
02. Author of Time
03. On my own
04. In repose
05. Nightmare
06. Midnight scenery
07. Shattered eyes

Myspace

Icos - Fragments Of Sirens download

One Starving Day - Atlas Coelestis [2010]



Pochodzący z Włoch muzycy przedstawiają swoją awangardową wizję muzyki głęboko osadzonej w stylistyce post rockowej z mocniejszym akcentem w postaci daleko posuniętych sludge`owych improwizacjach. Niesamowicie zróżnicowane kompozycje pokaźnej długości łączy jeden bardzo charakterystyczny szczegół, muzyka włoskiej formacji wprost kipi eksperymentalnymi i nietuzinkowymi patentami, oryginalnymi rozwiązaniami stylistycznymi i bardzo szerokim wachlarzem wykorzystywanych instrumentów. Całość właśnie tworzy wysoce ekspresyjną mieszankę. wymagającą od słuchacza całkowitego oddania podczas obcowania z tak przejmującymi dźwiękami. Delikatne, przyjemne oraz jednocześnie wyrażające dość duży niepokój czy zagubienie brzmienie albumu usypia czujność, by po chwili zamienić się w kaskady podobnych do tak dobrze znanych "znerwicowanych" dźwięków szarpiących uczucia i grzebiących bez pardonu w duszy. Długie i monumentalnie wybrzmiewające suity to istny żer dla spragnionego neurotycznych doznań słuchacza, kochającego targające umysłem "chore" brzmienie. Poszczególne utwory mają charakter raczej instrumentalny, wokal pojawia się dosyć rzadko, lecz jest niesamowicie plastyczną projekcją gry instrumentów i doskonałym przykładem przepełnienia uczuciami, wkraczającymi poza wszelkie ramy czy przyjęte kanony. Pozycja powinna przypaść do gustu fanom Neurosis i wszelkich neurotycznych kolorów przypisywanych tej właśnie kapeli.
Absolutna rekomendacja!

Tracklist:
01. Meridians 1:16
02. The Drift Af Andromeda 10:05
03. Blackblack 13:08
04. Descending Orion 0:52
05. An Evil Light 7:07
06. Disclosure - Radiance 12:20
07. Aurora 9:01
08. Atlas Coelestis 1:25

Msypace

One Starving Day - Atlas Coelestis download

Red Paper Dragon - The North Star EP [2008]



Jeśli lubicie post rockowe granie tworzone według prostego schematu: subtelny i eteryczny początek, powoli aczkolwiek jednostajnie rozwijający się, zyskujący na mocy i sile przekazu, by w końcowej fazie uderzyć z siłą huraganu, zalewając zmysł słuch falami mocnych i ciężkich dźwięków. Całość niesamowicie przestrzenna i atmosferyczna okraszona zmysłowym i niewinnym lekkim wokalem, prawie niewyczuwalnym wręcz. Zespół znajduje się pod skrzydłami wytwórni Sound Devastation, molocha który swym patronatem obejmuje takie uznane marki jak Bossk czy Seven Nautical Miles. Materiał udostępniony za darmo.

Tracklist:
Barrowes (Part III) 8:23
Cipher 8:26
Eyes of Juno 9:05

Myspace

Red Paper Dragon - The North Star EP download

Ender - Ender [2008]



Ender to kapela z Antypodów w wyśmienity sposób poruszająca się po mocno melancholijnych wodach post metalowego oceanu. Cztery długie kompozycje to kwintesencja melodyjności opartej w dużej mierze o wzruszające melodie. Całość obarczona ciężkim gitarowym brzemieniem i sporym niekiedy ciężarem. Niektóre momenty bardzo przypominają brzmieniem MOTA. Częstym zabiegiem jest też usypianie słuchacza pozornym brakiem jakiejkolwiek akcji, czy dużym zwolnieniem, by w chwili kiedy się tego najmniej spodziewamy uderzyć z całą mocą. Album bardzo ciekawy, dla fanów melodyjnego post rock/metalu pozycja obowiązkowa.

Tracklist:
01. Part I 6:31
02. Part II 13:12
03. Part III 14:13
04. Part IV 8:18

Myspace

Ender - Ender download

50ft Panda - 50ft Panda [2007]



Nieistniejący już brytyjski duet to spora dawka połamanych riffów, urywanej i poszarpanej perkusji. Stoner metalowe korzenie zespołu są bardzo słyszalne na tym albumie. Niekiedy muzyka błądzi po sludge`owych rejonach czy matematycznych równaniach. Sześć instrumentalnych propozycji to mocna zalatujące psychodelią kompozycje, mające za cel pożądne rycie bani słuchacza. Materiał udostępniony za darmo.

Tracklist:
01. Gen. Dinn 5:46
02. Polka Dot Pipe 5:03
03. The River Styx 7:53
04. Flight From Tartarus 5:11
05. The Caffine Fairy & The Nicotine Nymph 4:36
06. Crows 9:16

Myspace

50ft Panda - 50ft Panda download

Kaneda - Monarchs and Heretics [2007]



Album ten to wielce przyjazne słuchaczowi post rock/metalowe środowisko zawierające się w niespełna trzydziestu minutach cudownie płynących dźwięków. Bardzo melodyjne utwory, utrzymane w różnych tempach bardzo szybko wpadają w ucho i pozostają na dość długi czas, pomimo dość mocno wymiętoszonych i zajeżdżonych patentów wykorzystanych na tym albumie przez Brytyjczyków. Całość to przeplatające się subtelne post rockowe pasaże, o dużej przestrzeni z częsty mocniejszym uderzeniem, z zachowaniem jednak dużej cukierkowości całego projektu.

Tracklist:
Don't You Know You're a Starlight Sculpture? 8:28
Our Models for God 6:30
Intermission 0:53
The Eagles Soar, The Lions Roar, The Dust Settles On The Classroom Floor pt I 4:26
The Eagles Soar, The Lions Roar, The Dust Settles On The Classroom Floor pt II 4:38
The Eagles Soar, The Lions Roar, The Dust Settles On The Classroom Floor pt III 2:56

Myspace

Kaneda - Monarchs and Heretics download

Sun For Miles - Demo [2010]



Słuchając takich zespołów jak ten oto duet, wiara w Polską scenę post metalową przybiera na sile. Młody zespół którego niedługi staż twórczy sięga połowy 2009 roku to bardzo ciekawa i oryginalna propozycja pośród rodzimych monumentalnych brzmień. Pierwsze skojarzenia to ogromne podobieństwo do niemieckiego Omega Masiff. Powolne i przytłaczające tempa, duży niepokój oraz niesamowicie silny magnetyzm utworów pochłaniają słuchaczy zmuszając do wielokrotnego obcowania z tym świetnie zapowiadającym się młodym zespołem. Pod koniec roku ma się ukazać split Sun For Miles, Echoes of Yul oraz Guantanamo Party Program, na którym także znajdą się utwory z tego dema. Zespół również pracuje nad nowym materiałem. Może być naprawdę bardzo ciekawie w gatunku, w którym hegemonię sprawuje raptem kilka zespołów. Mała rewolucja jest już zwyczajnie konieczna w lekko zastałym i wąskim rejonie neurotycznych dźwięków. Dziękuje członkom zespołu za kontakt.

Tracklist:
01. The Struggle 11:33
02. Barb Of Sorrow 7:42
03. Kissing The Hive 8:04

Myspace

Sun For Miles - Demo download

Encirlcing Sea - I [2009]



Encirlcing Sea to projekt dość osobliwy. Krążek ten to tylko jeden numer, lecz trwający prawie pięćdziesiąt minut. W tak długiej kompozycji, aby nie wiało nudą muzycy zdecydowali się otrzeć o przeróżne gatunki, dość szaloną kombinację różnych stylów.
Początek utworu do drony ocierające się o subtelny noise, po chwili usłyszymy ciężki doom. Dalej miła niespodzianka w postaci delikatnego post rocka. Ostatnie sześć minut to post black metalowe szaleństwo i jakoby kwintesencja całego megalitycznego dzieła. Materiał udostępniony za darmo.

Tracklist:
01. I 48:08

Official site

Encirlcing Sea - I download