Adrift for Days - The Lunar Maria [2010]



Wszyscy, którzy interesują się muzyką w jakiejkolwiek postaci, którzy muzykę kochają i uważają ją za największą ze sztuk, mogą zgodzić się co do jednego. W ciągu ostatnich dwóch dekad wymieszanie gatunków muzycznych uniemożliwia klarowną i bezdyskusyjną klasyfikację wielu różnorakich projektów muzycznych. Oczywiście wiele osób jest zdania, że szufladkowanie, czy przypinanie łatek konkretnym zespołom mija się z celem słuchania muzyki samym w sobie, że takie zabiegi są zbędne, a nawet nie pożądane. Niestety proponując komuś zapoznanie się z jakimś krążkiem zmuszeni jesteśmy użyć epitetów w takiej czy innej formie. Musimy określić choć w małym stopniu czego można się spodziewać. Nawiązuję do tego przy okazji mojej przygody z tym arcyciekawym zespołem z Antypodów. Słuchając tego krążka takie właśnie myśli nie dawały mi spokoju. Czemu? Posłuchajcie tego krążka i odpowiedzcie sobie sami na to dość niewygodne pytanie.
Wracając jednak do tematu postu, mamy do czynienia z krążkiem naprawdę niezwykłym. Długie kompozycje łączące w sobie wiele dość odległych gatunków muzycznych. Usłyszymy delikatne i przestrzenne pejzaże post rockowe, rozkołysze nas w przyjemny sposób bluesowe zawodzenie, a nad wszystkim czuwa stoner/doomowy ciężar. Powolność materiału, połączony z wielce ekspresyjnymi wokalizami zwala z nóg. Usłyszymy tutaj klarowne, niesamowicie plastyczne barwy głosu, by po chwili przeistoczyły się w iście diabelskie ryki i wrzaski. Długo by tak można pisać, proponuję zagłębić się w te długie, genialne kompozycje i samemu ocenić poziom mistrzostwa tego bandu.
Absolutna rekomendacja!

Tracklist:
01. Bury All That`s Chosen
02. Waxing/Waning
03. Messages Through Sleep
04. The Leech
05. Within These Walls
06. Along The Moon River
07. Waveform Collapse

Myspace

Adrift for Days - The Lunar Maria [2010]

0 komentarze:

Prześlij komentarz