Camel Of Doom - The Diviner's Sage [2008]



Niewiele zespołów próbuje wykorzystać czysty, głęboki wokal w muzyce doom metalowej czy brudnym sludge`u. Jest to na tyle dużym problemem, że wiele kapel zwyczajnie sobie nie radzi z tego typu zabiegami, bądź w ogóle nie wykorzystuje takiego śpiewu. Perełki takiego połączenia usłyszeć więc bardzo rzadko. "The Diviner's Sage" to przykład niezwykle udanego kolażu dużego ciężaru z melodyjnym i czystym śpiewem, klasyczny przykład dla zespołów, które w takim połączeniu się gubią i nie wychodzi im to zbyt dobrze. Brytyjski Camel Of Doom pokazuej jak powinno wyglądać ciężkie stoner/doom`owe granie z majestatycznym i bardzo rozległym graniem. Trzy długie kompozycje na tym krążku w niesamowicie przyjemny sposób rozwijające się, to końska dawka psychodelicznych, powolnych i transowych dźwięków o przeplatających się delikatnych momentach z bardziej mięsistym graniem. Duży udział elektroniki oraz zastosowanie saksofonu o brzmieniu i aranżacji w wielkim stopniu przypominającym Minsk. Na największą uwagę zasługuje numer zatytułowany Monolith (tytuł jak najbardziej adekwatny do treści utworu), który zawiera wszystkie opisane wcześniej cechy i jest niemalże kwintesencją całego albumu. Jednym słowem klasyczny rasowy killer. Niesamowicie udane połączenie Pink Floyd i Ufomammut.
Absolutna rekomendacja!

Tracklist:
01. The Diviner's Sage 12:21
02. Monolith 9:59
03. Earthhammer 16:00

Myspace

Camel Of Doom - The Diviner's Sage download

0 komentarze:

Prześlij komentarz